Light Blue Pointer -->

poniedziałek, 17 czerwca 2013

Rozdział VIII

-Weronika co ty tu robisz?- powiedział Patryk.
-Ja?... Ja nie wiem... źle się czuje...-powiedziałam mdlejąc

Weronika:
Obudziłam sie w szpitalu, ten chłopak, Patryk o ile dobrze pamiętam jak miał na imię musiał mnie tu zabrać.
Strasznie mnie wszystko boli, nie wiem co się działo ostatniej nocy. Wszystko jest jak za mgłą. Lekarze mówią że mam wyjść dopiero za tydzień nie wiem czemu bd mnie trzymać tak długo. Postanowiłam wyjść sie przejść po korytarzu w sali było tak nudno i pusto. Gdy chodziłam usłyszałam mi znajomy głos. To był głos Szymona?... Zajrzałam przez drzwi i to co zobaczyłam totalnie mnie zmyliło. Widziałam dwóch Szymonów. Przetarłam oczy, myśląc że to sen, ale nie. Weszłam i powiedziałam:
-Jak to? Jest was dwóch?
-Weronika nie denerwuj sie, wszystko ci wytłumaczę
-Wytłumaczysz?!Tak wiesz bardzo jestem ciekawa, bo przynajmniej dowiem sie który z was mnie pobił i...
-I co?- powiedział Szymon
-Zgwałcił!! Przeliterować?!
-Dawid ty skurwielu coś ty zrobił?! Teraz to już chyba nie żyjesz, wynoś sie stąd!
-No co sam chciałeś żebym się nią zaopiekował, to to zrobiłem- powiedział z głupim uśmieszkiem
-Jesteś chory wypierdalaj zanim ci coś zrobię!
-Dobrze już mnie nie ma, pa skarbie- powiedział szyderczo do mnie
-Musze stąd wyjść, źle sie czuje...-powiedziałam
-Weronika stój proszę cię. Zabije go chyba!
-Szymon daj spokój, a dlaczego mi nic nie powiedziałeś że masz brata?
-No bo nie chciałem ci go przedstawiać, wiem jaki jest
-Dobra ale czemu nie powiedziałeś że jesteś  w szpitalu i z jakiego powodu?
-Nie chciałem cię martwić, mam r...
-Nie chciałeś mnie martwić? Lepiej według ciebie było nic nie powiedzieć? Co masz?
-Kotek wybacz, mam raka nerki
-Skarbie czemu mi nie powiedziałeś? Dobrze wiesz że bym cię wspierała ;*
-Przepraszam...-powiedział prztulając mnie i całując w czoło...

Przepraszam że taki krótki, ale nie miałam zbytnio czasu. Jeśli już jesteście to mnie jakoś zmotywujcie <3

poniedziałek, 3 czerwca 2013

Liebster Award

Cześć kochani :* Nie mogłam sama w to uwierzyć, ale zostałam nominowana do Liebster Award przez Żanetkaa^^  nie spodziewałam sie tego :D

A oto odpowiedzi na te pytanka :D

1. Ulubiona piosenka?

No wiecie lubie dużo piosenek ale żeby wytypować najlepszą, to chyba stawiam na Maron5- One more night. Ta piosenka nigdy mi się nie znudzi!! Jest świetna i ten tekst :)

2.Ulubiony sportowiec?

No ja to tak sportem interesuje sie mało co, ale jak już coś oglądam to z wielkimi emocjami. A sportowcem to chyba Zbigniew Bartman :)

3. Jakie jest twoje hobby?

Hmn... moim hobby to blogowanie od jakiegoś czasu i śpiewanie. Ale śpiew to chyba największa moja pasja. Od dziecka uwielbiałam i uwielbiam śpiewać, choć nie często mi to wychodzi. :)

4. Czy lubisz piłkę nożną?

Nie jestem jakąś jej mega fanka, ale muszę przyznać że jak nie raz trafie na mecz to zaczynam go oglądać. Lubię ją :D

5. Ulubione danie?

Hmn... moje ulubione danie? No w sumie uwielbiam dużo rzeczy ale po prostu jak się trafia spagetthi to nie ma momentu kiedy bym odmówiła :D

6. Ulubiona pora roku?

No oczywiście że lato. Uwielbiam to słoneczko i czas wolny, w którym tyle sie dzieje, te spacerki, wycieczki ubóstwiam ♥

7. Kim chciałabyś zostać w przyszłości?

To jest pytanie na które nawet ja nie znam odpowiedzi. Wciąż nie mam pojęcia czego chce i kim będę :D

8. Masz rodzeństwo?

Tak mam. Mam dwie siostry i dwóch braci. Z którego siostry i jeden brat są ode mnie starsi, na szczęście jest władza nad jednym ^^

9. Lubisz mojego bloga?

A pytanie. Ja go po prostu ubóstwiam, te opowiadania są mega zajebiste ♥

10. Jak spędzasz czas wolny?

Czasu wolnego niestety nie mam za dużo. Tyle tej nauki że nie nadążam ale jeśli tylko jest to bloguje, spędzam czas z przyjaciółmi i śpiewam o czym kolega mojego brata się przekonał pomagając przez miesiąc w remoncie u nas xD

11. Kiedy się urodziłaś?

Urodziłam się 24 lutego 1998 roku. Wiecie że nawet znam godzinę xD o 10:45

Dziękuję ci kochana za nominacje <3 :* :)

Rozdział VII

 Z punktu widzenia Weroniki :

W głowie czułam pustkę, ale nie tylko w niej, także w duszy czułam jakby czegoś brakowało. Wszystko było jakieś dziwne. Szymon nie wydawał sie tak blisko mnie jak to pamiętałam., a jeszcze ten chłopak co był u mnie. Nie pamiętam go i nie mam pojęcia skąd on mnie zna, mniejsza z tym. Ważne że Szymek przy mnie jest. No może raczej powinien bo znów sobie poszedł i zostawił mnie samą, ale on już taki jest. Za chwile w mojej sali po wyjściu Szymona pojawił sie ten chłopak.
-Hej Weronika jak się czujesz i zbliżył się żeby mnie pocałować
-Ej zostaw mnie!-zaczełam krzyczeć na cały głos
-Ty na serio mnie nie pamiętasz? To ja Patryk.
-Nieee! Nie pamiętam cie!- krzyczałam jak w jakimś amoku.
-Jak możesz mnie nie pamiętać? Już prawie ze sobą byliśmy.
-My?! Ja mam przecież chłopaka?!-Krzycząc nadal wypowiedziałam te słowa.
Dzięki Bogu w tej chwili pojawił sie Szymon. Jak to on stanoł w mojej obronie i powiedział.
-Co ty ku**a chcesz od niej? To moja dziewczyna?
-No pewnie twoja? Powiedział z dziwną miną
-Wypier**laj!
-Szymon nie denerwuj sie tak już wszystko w porządku- powiedziałam

Z punktu widzenia Patryka :

Byłem u niej, nie pamięta mnie, czuję się jak by umarła cząstka mnie. Już nie będe jej widział uśmiechniętej przy śniadaniu... To wszystko się skończyło.

Weronika :
Dziś wychodzę ze szpitala.
Szymon dba o mnie, ale brakuje mi między nami tej więzi która była kiedyś. Z moich przemyśleń wyrwał mnie głos Szymka :
- Kochanie juz gotowa ?
- Tak możemy iśc :)
- No to idziemy
- Nie wiesz kim był ten chłopak który wmawiał mi że byłam jego dziewczyną ?
- Yyy.. to.. był.. był..
- No wysłów się - krzyknęłam
- Wiesz nie chciałem ci tego mówic ale ten gosc śledził cie jak bylismy razem.
Zaniemówiłam. I na tym skończyła sie nasza rozmowa.

W domu znów [róbowałam się dowiedzieć coś o tym chłopaku. Nie chciał o tym rozmawiac, próbował ciągle zmieniać temat, aż wkońcu powiedziałam :
- Możesz mi do jasnej cholery powiedziec kto to jest i skąd mnie zna ?!
- Nieważne- powiedział, i zaczął ściągać ze mnie ubrania jednocześnie całując mnie po szyi.
- Przestań !!- krzyknęłam i odepchnęłam go.
- Nie rzucaj sie wiem że tego chcesz
- Nie !!- Wyrwałam się i próbowałam uciec ale dogonił, przystawił do ściany i mocno uderzył tak że straciłam przytomność. Ocknęlam się dopiero w parku, lezałam na mokrej ziemi naga, pobita i posiniaczona.. Zaczęłam płakać, nie miałam siły aby wstac, czułam się bezsilnie...

Patryk:

Tej nocy nie mogłem zasnąc, nie potrafiłem zapomniec o Weronice.. mysli nie dawały mi spać więc postanowiłem pobiegać. Dobiegłem do parku gdy w krzakach zauwazyłem postac.. postanowiłem to sprawdzić. Nie mogłem uwierzyć. Aż mnie zamurowało....


Mam nadzieje, że nie jest aż taki zły :)
Chciałam podziękować pewnej osobie za dodanie weny bo przez ostatni czas cierpiałam na jej nie dobór. Dziękuję :** <3